Chyba każdy czasami ma tak, że kupi coś, co nie jest mu w danym monecie zbytnio potrzebne i działa pod wpływem impulsu. Mnie się takie rzeczy rzadko zdarzają ale ostatnio miałam tego typu sytuację. Przeważnie impuls skłania mnie do kupowania ubrań ale parę tygodni temu kupiłam irracjonalnie zupełnie coś innego.
Czajnik kupiłam bo skusił mnie jego wygląd
Robiąc zakupy przechodziłam obok półek z różnymi artykułami. Kiedy przechodziłam obok działu z wyposażeniem do kuchni mój wzrok padł na bardzo ładny tradycyjny czajdnik. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że w takich sklepach sprzedaje się też takie rzeczy i mają ich aż taki wybór. Generalnie jeżeli chodzi o czajnik z gwizdkiem sklep, w którym robiłam zakupy miał w swoim asortymencie czajniki o różnych pojemnościach i kolorach. Czajnik, który mi się spodobał był w kolorze intensywnej czerwieni i co ciekawe miał on też wzór w białym kolorze, który przedstawiał drobne kwiatki. Nie mogłam się powstrzymać i włożyłam ten uroczy czajnik do koszyka. Mimo, że w domu miałam czajnik elektryczny, który działał dobrze i nie miałam z nim problemów. Czajnik nie był drogi, a więc nie był to zakup, który nadwyrężył mój budżet domowy. Podoba mi się to, że jest to czajnik emaliowany wykonany z takiego materiału, który nie uwalnia żadnych szkodliwych substancji, co oczywiście wpływa pozytywnie na moje zdrowie.
Nowy czajnik sprawdza mi się super i przez to, że go kupiłam to nie używam teraz prawie wcale już czajnika elektrycznego. Mój nowy czajnik z gwizdkiem zagotowuje wodę minimalnie wolniej niż czajnik elektryczny ale jest to tak mała różnica, że zupełnie mi to nie przeszkadza. Natomiast jeżeli chodzi o dizajn to tradycyjny czajnik bije na głowę czajnik elektryczny. Czajnik z gwizdkiem super wygląda w mojej kuchni i jest jej ozdobą.