Kiedy wyprowadziłem się z rodziną na obrzeża miasta, to każdemu to odpowiadało. Dzieciak mógł swobodnie bawić się na podwórku i nie musiałem się o nic martwić. W centrum miasta jeździło dużo aut i nie wypuszczałem syna samego na dwór, bo się o niego martwiłem.
Rower górski z najwyższej półki dla syna
Kiedy mieszkałem z rodziną w centrum miasta, to syn nie miał roweru. Tam nie było gdzie jeździć i wolałem, żeby syn bawił się przy domu. Teraz jednak mogłem kupić synowi rower i postanowiłem zrobić to od razu. Wybrałem się dm miasta, gdzie znajdował się największy sklep rowerowy w województwie. Dostępne w nim były rowery górskie Romet i takiej marki rower zamierzałem kupić dla syna. Sam pojechałem na zakupy, gdyż doskonale wiedziałem jaki rower chciał mieć mój syn a poza tym planowałem zrobić mu niespodziankę. Dostanie ode mnie prezent bez żadnej okazji i na pewno się tego nie spodziewa. Wybrałem rower w kolorze czarnym. Miał dobrej jakości przerzutki, solidne hamulce i opony, dzięki którym mógł jeździć po piachu, lesie czy asfalcie. Rower wybrałem z najwyższej półki cenowej, ponieważ chciałem podarować synowi najlepszy rower. Bez problemu zapakowałem go do samochodu, bo wystarczyło złożyć tylną kanapę. Kiedy wróciłem do domu, to syn do mnie przybiegł, bo chciał się przywitać. Od razu zobaczył, że mam rower i domyślił się, że to dla niego. Naturalnie tego samego dnia jeździł swoim nowym rowerem, musiałem mu tylko nieco obniżyć siodełko. Syn był zachwycony.
Syn codziennie jeździł rowerem. Okolica była spokojna i mógł sam wybierać się na wycieczki. Sąsiadów syn także miał rower i często jeździł z moim synem na różne wyprawy. Chłopcy szybko się zaprzyjaźnili, co oczywiście mnie cieszyło. Przeprowadzka wszystkim wyszła na dobre.