Od kiedy zatrudniłam się w biurze mam wieczne problemy z mięśniami i stawami. Wszystko mnie bolało, nie czułam się dobrze, mięśnie miałam całe zesztywniałe, pojawiły się problemy z żyłami, stawy tez nie były w najlepszej kondycji. Ćwiczyłam regularnie i stosowałam się do zaleceń rehabilitanta, jednak to nie wystarczyło.
Sauny na podczerwień rozluźniają mięśnie
Wtedy fizjoterapeuta polecił mi zabiegi w saunie. Zapewniał mnie, że każdy dobry producent saun na podczerwień podaje na swojej stronie internetowej, że sauna jest idealna na obolałe mięśnie i stawy. Ciepło rozluźnia je, przez co czujemy się dobrze, zrelaksowani i wypoczęci. W dodatku sauny na podczerwień mają wiele zalet. Człowiek nie czuję się w nich tak źle jak w saunach parowych, gdzie jest duszno i nieprzyjemnie. Ciepło wnika w głąb organizmu i działa na mięśnie, jednak nie odczuwamy tego tak bardzo. Szukałam w internecie gdzie w Bydgoszczy mogę znaleźć miejsce z takimi saunami. Był jeden salon kosmetyczny, w którym było także solarium i wspomniana sauna. Nie było to blisko mojego domu, ale dojazd był dobry. Warto było zaryzykować. Pani w obsłudze poleciła mi krótką wizytę w saunie, żeby zobaczyć jak będę na nią reagowała i czy nie będzie mi za gorąco. Spędziłam tak ostatecznie tylko piętnaście minut. Było co prawda trochę gorącu, ale dałam radę, bo czułam, jak moje mięśnie stają się mniej napięte. Wiedziałam, że od razu muszę się zapisać na kolejne zabiegi i wykupić karnet. Będę tam chodziła regularnie.
W końcu to dla mojego dobra. Od czasu kiedy zaczęłam korzystać z dobrodziejstwa podczerwieni moje samopoczucie znacząco się poprawiło. Jestem bardziej zrelaksowana, moje mięśnie są mniej napięte, a nawet stawy są w lepszym stanie. Mogę polecić każdemu chodzenie na sesje do sauny na podczerwień.