Zapewne każdy z was ma już u siebie w domu, czy mieszkaniu okna plastikowe. Są one bardzo dobre, nie przepuszczają powietrza i są bardzo szczelne, nawet woda się tam nie dostanie. Ja jak na razie miałam do tej pory okna drewniane, wiecie takie stare.
Szklane drzwi czy szklane balustrady?
Nie było mnie stać by je wymienić. Zawsze miałam inne ważniejsze wydatki. Ale powoli sobie odkładałam trochę pieniędzy, ale i tak nie udało mi się zebrać całej sumy na wymianę okien. I tak kolejną zimę muszę mieć te drewniane okna. U mnie one bardzo przepuszczają powietrze. Dlatego udałam się do szklarza, który ma swój zakład w centrum miasta, czyli we Wrocławiu po poradę. Miałam nadzieję, że mi powie jak mogę zabezpieczyć te moje stare okna. Nie kto inny jak szklarz wie najwięcej o oknach, prawda? Doradził mi, abym kupiła takiej specjalnej waty do uszczelnienia okien. Powiedział, że ona nie jest taka droga i mnie na nią stać. A więc zaraz po wyjściu od niego udałam się do sklepu i postanowiłam kupić tą watę, oby była taka dobra, jak zachwalał ją szklarz. Czekając w kolejce przy kasie, tak z daleka zauważyłam jakiś dziwny prostokąt, był on przezroczysty. Byłam bardzo ciekawa, co to jest. Ja z takich szklanych rzeczy to mam szklane balustrady z Wrocławia. Po chwili już się domyśliłam, że są to drzwi szklane, ponieważ dostrzegłam klamkę. Jak dla mnie to trochę dziwne mieć takie drzwi w domu. To trochę lekka przesada. Lepiej już w ogóle nie mieć drzwi. Na jedno wychodzi, czy są drzwi, czy też ich nie ma.
Ale one nie są przezroczyste, może dlatego, że wykonane są z bardzo grubego szkła. Uszczelnianie okien zaczęłam od łazienki, gdyż tam jak się to można się nawet przeziębić, jak się ktoś będzie mył. W łazience mam aż dwie kabiny prysznicowe na wymiar. Ale tylko jedna z nich działa.