Z Iwoną zawsze wspólnie pracujemy nad projektami i świetnie się dogadujemy. Dzięki temu projektowanie stron internetowych idzie nam bardzo płynnie i zawsze wszystko jest wykonane przed czasem.
…oraz wozami paszowymi
Oczywiście szef również jest z tego zadowolony i zazwyczaj daje nam najtrudniejsze zlecenia do realizacji. Nie było jeszcze sytuacji, byśmy sobie z czymś nie poradziły i jesteśmy w firmie uważane za najlepszy team. Kilka grup pracuje w zespole, ale my jednak jesteśmy najlepsze. W zeszły wtorek szef podrzucił nam jakieś nowe zlecenie. Miałyśmy zbudować stronę dla klienta, na której miały się znaleźć jego dojarki przewoźne z pompą suchą czy też dojarki bańkowe. Iwona zrobiła wielkie oczy, bo pierwszy raz brała udział w takim projekcie, ale ja z dumą przyjęłam wezwanie. Zapoznałyśmy się ze szczegółami, aby wiedzieć za co się zabrać przy projekcie. Do wprowadzenia były też schładzalniki do mleka, ale Iwona od razu pochwaliła się, że wie co to jest bo u jej rodziców na wsi u sąsiada stoją takie schładzalniki do mleka. Ja zabrałam się od razu za przyczepy skorupowe, by mieć wszystko po kolei posegregowane. Iwona dostała te schładzalniki do mleka, które jak twierdzi zna oraz wozy paszowe. Obowiązkami podzieliśmy się po równo i dzięki temu mogłyśmy w tym samym czasie skończyć cały projekt. Na koniec wymieniamy się zadaniami i sprawdzamy je sobie nawzajem. Czasami można uzyskać ciekawe wskazówki od drugiej osoby. W ciągu dwóch dni udało nam się zaprojektować stronę dla naszego klienta.
Szef to od razu wiedział, że wykonamy wszystko przed czasem i dlatego od razu do nas przyszedł z tym zleceniem. Ciekawe czy jak klient będzie bardzo zadowolony to dostaniemy jakąś premię? Ostatnio tak właśnie było i nie ukrywam, że tym razem też liczę na to.