Bardzo lubię wszelkie starocie. W swoim mieszkaniu mam wiele zabytkowych mebli. Ale jeśli myślicie, że wydałam na nie sporo pieniędzy to się mylicie, gdyż zapłaciłam za nie grosze. A jak to możliwe?
Mój garaż z bramą rolowaną – czas na porządki
To proste chodzę po sklepach z używanymi meblami. Nawet nie wiecie co ludzie oddają. Z takiego sklepu mam na przykład zabytkową kanapę ludwikowską, jest bardzo gustowna oraz przez to mój salon jeszcze lepiej wygląda. Będąc za każdym razem w takim sklepie lub na targu zawsze coś kupię, ale nie mam gdzie już tego upychać w swoim mieszkaniu, a nie mogę przejść obok i nie kupić danego mebla, który jest w dodatku zabytkiem i jest bardzo tani. W tym celu musiałam wynająć sobie taki garaż, gdzie będę trzymać meble, na które nie ma miejsca w moim mieszkaniu. Nawet dość sporo ich nazbierałam. Dlatego też postanowiłam, że będę je wystawiać na aukcji za znacznie większe pieniądze. Jak uda mi się sprzedaż to bardzo dużo zarobię, przedtem muszę najpierw je jeszcze trochę odnowić, wyczyścić i tak dalej. Na szczęście w garażu była brama rolowana, jest to chyba jedna z najlepszych bram jakie mogą być. Najgorsza to ta która ma kraty rolowane. A bramy szybkobieżne mają je coraz więcej. Po wszystkich pracach renowacyjnych, które zajęły mi jakieś dwa miesiące, bo oprócz tego jeszcze pracuję w biurze rachunkowym.
Pod koniec roku sprzedałam całe wyposażenie mojego garażu i mogłam znowu kupić nowe meble zabytkowe. I tak interes się kręci. Oczywiście musiałam założyć jednoosobową działalność gospodarczą.
Podczas wyboru garażu i najlepszej opcji bramy rolowanej sugerowałam się informacjami ze strony – www.systemo.eu